wtorek, 24 kwietnia 2012

Harry

[Ty]: Dlaczego Ty mi to robisz? Dlaczego taki jesteś? – zaczęłaś płakać.
[Harry]: Jaki? Taki chamski?
[Ty]: Tak. Właśnie taki! – wykrzyczałaś mu w twarz.
[Harry]: Ty już to powinnaś wiedzieć. A teraz proszę cię. Spakuj się i wyjdź. Zniknij z mojego życia. 
[Ty]: Ale ja ciebie kocham. – łzy zaczęły ci płynąć jak wodospad. 
[Harry]: Ja ciebie też. Ale po tym co zrobiłaś nie możemy być razem
.
[Ty]: Ale co ja takiego zrobiłam?
[Harry]: Ty już wiesz! A teraz pakuj się i wyjdź stąd. – zrobiłaś co kazał. Spakowałaś się i wyszłaś. Kierowałaś się w stronę domu. Domu twoich rodziców. Wiedziałaś, że na nich możesz zawsze polegać. Zapukałaś.
[Ty]: Cześć mamo. – powiedziałaś zapłakana.
[Mama]: Cześć córcia. Co się stało? Wchodź do środka. Dalej.
Zostawiłaś walizkę w salonie i poszłaś z mamą do kuchni. Musiałaś z nią pogadać. Opowiedziałaś jej wszystko.
[Mama]: Nie powiedział o co mu chodzi?
[Ty]: Nie.
[Mama]: Dziwne. Nie wiem co mam ci powiedzieć. Idź odpocznij. Zobaczysz, że wszystko się samo jakoś ułoży.
[Ty]: Może masz rację. – wstałaś i poszłaś do siebie do pokoju. Przed snem włączyłaś jeszcze laptopa. Weszłaś na twittera. To co zobaczyłaś cię przeraziło. Teraz już wiedziałaś o co chodzi Harremu. Widziałaś jak kolega z twojej szkoły wypisuje do ciebie, że noc z tobą była cudowna. Domyśliłaś się, że Harry to widział.
[Ty]: Ale dlaczego on ze mną nie porozmawiał? Dlaczego nie pozwolił mi nic wyjaśnić? – mówiłaś sama do siebie zastanawiając się dlaczego on tak zrobił. Pomyślałaś, że jutro porozmawiasz i z chłopakiem, który to wypisywał i z Harrym. Położyłaś się do łóżka i zasnęłaś w przeciągu 15 minut. Obudziłaś się rano z bólem głowy, ale też z wiarą na to, że będzie dobrze. Wstałaś, ubrałaś się i zjadłaś śniadanie. Potem wyszłaś z domu.
[Ty]: Mamo wychodzę! – krzyknęłaś w progu.
[Mama]: Dobrze. Tylko nie wracaj za późno.
Zamknęłaś za sobą drzwi i poszłaś w stronę domu Daniela.
Po niecałych 20 minutach byłaś na miejscu. Zapukałaś. Drzwi otworzył ci Daniel.
[Ty]: Cześć. Chyba musimy pogadać.
[Daniel]: O co chodzi?
[Ty]; Przez ciebie nie jestem już z Harrym.
[Daniel]: No i właśnie o to mi chodziło.
[Ty]: Ale dlaczego? Co tobą kierowało?
[Daniel]: [T.I] zrozum, że ja cię kocham. Nie mogę patrzeć na to, że jesteś/ byłaś z Harrym. Nie będziesz ze mną to nie będziesz z nikim.
[Ty]: Proszę cię Daniel. Przestań. Wiesz dobrze, że kocham Harrego. Ciebie i tak już nie pokocham. Więc to co zrobiłeś nie miało sensu. – nic więcej nie powiedziałaś. Po prostu obróciłaś się i poszłaś do domu. Może dojdzie do Daniela to co powiedziałaś. Gdy już w nim byłaś mama cię obudziła.
[Mama]: Obudź się. Masz gościa.
[Ty]: Kto przyszedł?
[Mama]: Sama zobacz.
Do twojego pokoju wszedł Harry.
[Ty]: Czego chcesz? Bardziej mnie poniżyć?
[Harry]: Nie. Przeprosić. Daniel był u mnie i mi wszystko powiedział.
[Ty]: To widzę, że do niego dotarło.
[Harry]: Widocznie tak. Chciałabyś do mnie wrócić?
[Ty]: Jeszcze dzisiaj rano rzuciłabym ci się na szyję, ale teraz tego nie zrobię. A wiesz dlaczego? Bo mi nie ufasz. A zaufanie to podstawa w związku.
[Harry]: Tak. Wiem i przepraszam. Powinienem ciebie najpierw wysłuchać, ale tego nie zrobiłem.
[Ty]: Nie zrobiłeś. A teraz proszę cię. Wyjdź. Chcę być sama teraz. – Harry obrócił się i kierował się do wyjścia. Jeszcze przed wyjściem odwrócił się w twoją stronę.
[Harry]: Kocham cię. Przepraszam.
[Ty]: Ja ciebie też. Pa. – Wyszedł. Sama nie wiedziałaś co robisz. Przecież go kochasz, ale powiedziałaś sobie, że tak łatwo mu nie wybaczysz tego, że ci nie ufał. Codziennie dostawałaś od Harrego smsy o tym jak bardzo cię kocha. Codziennie rano na swoim stoliku nocnym była twoja ulubiona drożdżówka i latte machisto, które tak bardzo uwielbiałaś. Kochałaś go nadal. Po tym co dla ciebie teraz robił byłaś w stanie mu wybaczyć. Ubrałaś się i skierowałaś się w stronę jego domu. Zapukałaś. Otworzył ci Harry.
[Harry]: Oo! Miło mi cię widzieć. – uśmiechnął się do ciebie- co cię do mnie sprowadza?
[Ty]: No bo ja o tym wszystkim myślałam. I ja ciebie nadal kocham. – zaczęłaś płakać.
[Harry]: Kochanie. Proszę cię. Nie płacz. – przytulił cię mocno i zaprowadził na kanapę w salonie.
[Harry]: Czyli mi wybaczasz?
[Ty]: Tak. Wybaczam ci wszystko. Ale nie wprowadzę się z powrotem. Tęskniłam za tobą bardzo. – wtuliłaś się w niego.
[Harry]: Ja za tobą też. – przytulił cię jeszcze mocniej. Zaczęliście się całować. I tak w sumie spędziliście dzisiaj cały dzień. Leżąc i oglądając filmy. Co po chwile się całując.
[Ty]: Ja już pójdę. Dobranoc kochanie.
[Harry]: Dobranoc. – pożegnaliście się i poszłaś do domu.
Wbiegłaś uśmiechnięta od ucha do ucha. Zauważyła to twoja mama.
[Mama]: A mówiłam, że wszystko się ułoży.
Nic jej nie odpowiedziałaś. Uśmiechnęłaś się tylko szeroko i poszłaś do swojego pokoju. Dostałaś jeszcze smsa od Harrego.
„Dobranoc kochanie. Kocham cię. Twój Harry xx”
‘Dobranoc. Ja ciebie tez. Twoja [T.I] ;*”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz